Home
Up

 

UFO w sztuce


 

Wiele osób, które uważają, że UFO istnieje, przypisuje im pochodzenie pozaziemskie. Jest to twierdzenie trochę na wyrost, ponieważ UFO to, jak sama definicja mówi, "niezidentyfikowany obiekt latający" (ang. Unidentyfied Flying Object). Zatem wiele zwykłych przedmiotów, takich jak na przykład samolot lub ptak, jeżeli nie zostanie przez nas poprawnie zidentyfikowana jako właśnie ten samolot lub ptak, stanie się właśnie UFO. Dopiero gdy obiekt ten przybliży się do nas, lub zmieni kierunek lotu i gdy go już rozpoznamy, to UFO stanie się wtedy ptakiem lub samolotem.

Jednak przekonanie, że UFO = pojazd kosmitów jest niestety wciąż bardzo popularne.

Ludzie wierzący w to, że UFO to pojazdy kosmitów często przekraczają granicę zdroworozsądkowego podejścia do sprawy i, jak to zbyt często bywa w kwestii zjawisk paranormalnych, posuwają się do oszustwa wmawiając swoim słuchaczom i czytelnikom kłamstwa mające potwierdzać ich teorie.

Bardzo popularne jest przekonanie, że skoro UFO to pojazdy kosmitów, to jeśli odwiedzają nas teraz, to bardzo prawdopodobne, że odwiedzali nas też wcześniej w naszej historii. Aby zaś udowodnić tę teorię, jej zwolennicy zaczęli gorączkowe poszukiwania wśród dzieł sztuki pochodzących z czasów starożytnych, średniowiecza, renesansu i późniejszych na których mogliby znaleźć ślad tych wcześniejszych odwiedzin kosmitów na Ziemi. Poszukiwali latających spodków uwiecznionych na płótnach malarzy, kosmitów widocznych na jakichś rysunkach i tego typu rzeczy.

 

I je znaleźli.

 

Tak przynajmniej rozgłaszają.

A czy to prawda? Zobaczmy sami kilka słynnych przykładów wyników takich poszukiwań. Zapraszam do małej galerii przepięknych dzieł sztuki:

Jest to "Zwiastowanie ze św. Emidiuszem" włoskiego malarza Carlo Crivelliego. Bardzo często to płótno jest właśnie w ten sposób prezentowane przez zwolenników wiary w obecność UFO w historii. Co tu widzimy? Według zwolenników teorii UFO (tak będę nazywał w skrócie tych, którzy uważają, że na tych płótnach widać pojazdy kosmitów) widać tu pojazd pozaziemski, który wysyła jakiś tajemniczy promień. Sam pojazd przypomina latający talerz, który na swoim spodzie ma coś w rodzaju kręgów.

Zatem, czy jest to dowód na istnienie kosmitów?

Niestety nie. Kiedy przyjrzymy się dobrej jakości reprodukcji, możemy zauważyć pewne zmiany. Przede wszystkim obiekt latający zamienia się w chmury z aniołkami wyglądającymi spomiędzy nich:

A na głowę Maryi spływa Boże błogosławieństwo w postaci gołębicy:

Nie jest to nic dziwnego, bowiem w malarstwie stosuje się bardzo wiele symboli i motywów. Tutaj mamy przykład dwóch takich motywów, które były w dawnych czasach bardzo powszechne, spływającego błogosławieństwa:

popularnego także w sztuce bizantyjskiej:

Oraz otwartego nieba, której stało się rzekomym UFO:

Czy zatem wszyscy ci malarze przedstawiali UFO w ten sam sposób? Jest to bardzo wątpliwe, bowiem według historyków sztuki obraz na którym zwolennicy UFO dopatrują się pojazdu kosmitów po pierwsze nie zawiera nic poza powszechnymi i zwykłymi symbolami a po drugie obraz ten na stronach nie-paranormalnych jest pokazany nieco inaczej niż na stronach paranormalnych. Po pierwsze widać na nim że nie ma tam pojazdu, ale chmurki z aniołkami oraz z łatwością zauważyć można gołębicę, która dziwnym trafem nie jest widoczna na reprodukcji pochodzącej ze stron zwolenników UFO.

Przyjrzyjmy się drugiemu obrazowi pochodzącemu ze stron o tematyce UFO uważanemu przez wielu za dowód na obecność latających spodków w naszej historii:

Jest to fragment obrazu "Sceny z życia eremity" lub też "La Tebaide" Paolo Uccello. Na tym płótnie rzekomo tuż obok krzyża widać latający spodek. Sugeruje się nam, że artysta widział w średniowieczu taki pojazd na niebie, uznał go za manifestację Boga i umieścił na obrazie na Jego chwalę. Oczywiście jest to nadinterpretacja wynikająca po raz kolejny z manipulacji. Ten fragment obrazu bowiem w rzeczywistości wygląda nieco inaczej:

Widzimy tutaj świętego Hieronima i jego kardynalski kapelusz. Jest to jego atrybut, który bardzo często był umieszczany na obrazach go przedstawiających. Tak namalował go Hieronim Bosch:

A tak ukazał go Albrecht Durer:

 

Kolejnym dziełem sztuki, jakim się zajmiemy, będzie "Chrzest Chrystusa" Aerta de Geldera:

Według zwolenników UFO widzimy tu rzecz jasna latający talerz. Czy jednak jest to w istocie pojazd kosmitów? Przyjrzyjmy się dokładniej:

Pośrodku świetlistego okręgu widzimy gołębicę. Ponownie nie jest to nic niezwykłego, bowiem gołębica pośrodku złotego okręgu to jak najbardziej znany i powszechny motyw malarski:

Tak przedstawiano Ducha Świętego, więc umieszczenie tego symbolu na obrazie "Chrzest Chrystusa" nie powinno raczej nikogo dziwić.

 

Przedostatnim dziełem, które tutaj zaprezentuję i pokrótce omówię, będzie mówiąc precyzyjniej fragment obrazu a konkretniej dwa jego elementy, które dla zwolenników UFO to nic innego jak pojazdy kosmitów. Oto całość:

A oto interesujące nas fragmenty:

Są to oryginalne fragmenty średniowiecznego malowidła. Nie zostały w żaden sposób wyretuszowane. Czy zatem jest to wreszcie tak wyczekiwany przez zwolenników UFO dowód?

Niestety nie.

Po raz kolejny widzimy bowiem pewien motyw malarski, który rzecz jasna był również bardzo popularny wśród ówczesnych malarzy. Zwróćmy uwagę na całość obrazu - ukrzyżowanie, dwa anioły widoczne po obu bokach krzyża i dwa inne obiekty również znajdujące się po obu stronach krzyża.

Zresztą, nie ma nic lepszego jak ukazanie szerszego kontekstu, więc zamiast słuchać moich opowieści i wyjaśnień, przyjrzyjmy się innym dziełom o tej samej tematyce:

 

To Słońce i Księżyc widoczne po obu stronach krzyża. Symbolika stosowana także w witrażach:

 

Tak wygląda kwestia tych "tajemniczych obiektów" widziana w szerszej perspektywie, której nigdy nie ukażą zwolennicy UFO. Czemu? Aby wyszło bardziej tajemniczo i aby przekonać ludzi do kłamstwa jakim jest przypisywanie szeroko stosowanym symbolom malarskim cech pojazdów kosmitów.

 

Ostatnim przykładem będzie "Maryja z Dzieciątkiem i św. Janem". Jest to bodaj najsłynniejszy obraz uważany przez wielu za dowód na obserwacje UFO w przeszłości.

Najbardziej interesuje nas pewien jego detal:

Według zwolenników UFO mamy tu wreszcie wymarzony dowód. Oto według nich idealne odwzorowanie pojazdu obcych widoczne na obrazie mającym kilkaset lat.

Jednak czy aby na pewno?

Przede wszystkim nie patrzmy jedynie na drobny fragment obrazu, lecz na jego całość. Zwróćcie uwagę, że tuż poniżej tego "UFO" znajduje się człowiek, najwyraźniej ktoś, kto obserwuje to zjawisko na niebie o czym świadczy ręka uniesiona do góry. Ta scena również jest pewnym dobrze znanym wśród malarzy motywem i dotyczy ogłoszenia dobrej nowiny pasterzom:

i jego detal:

 

Te wszystkie przykłady to właśnie powiadamianie pasterzy o przyjściu na świat Jezusa Chrystusa. To motyw, czyli kiedy artysta chciał ukazać podobną scenę na swoim obrazie, malował właśnie pasterza z podniesioną ręką oraz bądź anioła bądź świetlistą chmurę na niebie która symbolizowała niebiańskiego posłańca niosącego nowinę. To, że jest to motyw kopiowany przez wielu świadczy na korzyść stanowiska, że nie jest to UFO.

 

Co prawda takich przykładów "UFO na malowidłach z przeszłości" jest dużo więcej, jednak z powodu dużej liczby obrazów jak i dużej liczby innych malowideł potrzebnych do ukazania szerszego kontekstu ukazałem tutaj jedynie kilka najważniejszych z nich. Zapewne ci z Was, którzy zainteresują się lub już interesują tym tematem znajdą więcej innych dzieł które według zwolenników UFO są dowodami na wizyty kosmitów, lecz one są tak samo manipulowane jak te ukazane powyżej. Każdy z obrazów ukazujących rzekome UFO to w rzeczywistości zbiór symboli, często nieznanych dla zwykłego czytelnika, któremu łatwo wtedy wmówić że jest to pojazd kosmity. Pewnym ludziom po prostu nie zależy na pokazaniu prawdy, lecz na znalezieniu dowodu na z góry przyjętą tezę, która jest według nich jedynie słuszna. Jak wiemy taki sposób postępowania nie jest właściwy, bowiem nie wolno najpierw stawiać śmiałej tezy a potem szukać na siłę dowodów na jej prawdziwość. Zbyt zagorzali obrońcy tej teorii bowiem mogą, w przypadku nie znalezienia tychże dowodów, zacząć je fabrykować, tak jak w przypadku "UFO na dziełach sztuki".